Czego nauczyło mnie bycie mamą…
Pojawienie się na świecie dziecka niewątpliwie wywraca życie kobiety do góry nogami. Mamy zapytane o to, czego nauczyło je macierzyństwo wskazały dystans, cierpliwość, myślenie w pierwszej kolejności o małym człowieku. Pisały o bezgranicznej miłości i paraliżującym strachu. A także o tym, że drzemka w ciągu dnia i ciepła kawa to luksus.
O byciu mamą pisać mogą te z nas, które tego doświadczyły. Podzieliły się swoimi przemyśleniami i wskazały, że bycie mamą nauczyło je…
…bycia nieidealną
Marta: Bycie mamą nauczyło mnie, żeby akceptować to, że nigdy idealna nie będę, ale dla mojego dziecka będę najważniejsza na świecie i zawsze najwspanialsza. Pokochać siebie i zaakceptować swoją historię to wstęp do sukcesu bycia mamą. I choć często jako mama, mam dość przy mojej zwariowanej trójce, to kiedy dostaje buziaka i uśmiech na „dzień dobry” czy „dobranoc”, albo w ciągu dnia, daje mi to nowe siły i radość do bycia mamą.
…pamiętania, by dbać o samą siebie
Agnieszka: Każdego dnia staram się zrobić coś dla siebie. Rano, czy też wieczorem znajduję chwilę wolnego czasu na własne przyjemności. Może to być relaksująca kąpiel przy świecach, film z mężem i nasza ulubiona pizza. Czasem robię sobie drobne prezenty, jak np. nowy kosmetyk, czy coś do ubrania. Spotykam się ze znajomymi, robię sobie manicure czy idę do fryzjera. Po prostu każdego dnia sprawiam sobie jakąś małą przyjemność. Może i są one przyziemne i niewyszukane, ale dają mi poczucie własnej wartości. Mimo iż jestem mamą, jestem też przede wszystkim kobietą.
…bycia szczęśliwą
Aneta: Nikt nie jest idealny ja również nie jestem. Nie staram się być ideałem bo to wywołuje niepotrzebne stres i negatywne emocje. Próbuje wszystko robić tak żebym i ja i dziecko byli szczęśliwi. Nie denerwuje się na zapas, jeżeli coś nie pójdzie po mojej myśli ,wyciągam wnioski na następny raz, nie załamuje się z każdej sytuacji wyciągam jakaś naukę i poznanie mojego dziecka. Staram się wejść w rolę dziecka i znaleźć przyczynę dlaczego dziecko płacze ponieważ uważam, że nie płacze bez przyczyny. Gdy moje dziecko jest szczęśliwe, to i ja się nie stresuje.
…bycia kobietą
Sandra: Staram się każdego dnia przekazać choć godzinę dla samej siebie. Nie zapominam, że oprócz bycia mamą jestem przede wszystkim kobietą. Nie wstydzę się prosić o pomoc w opiece nad dzieckiem i obowiązkami domowymi. Staram się znaleźć czas na spotkanie z przyjaciółmi, na własne pasje i zainteresowania. Odprężam się przy ciekawej lekturze, chodzę na zajęcia fitness, od czasu do czasu na masaż czy do kosmetyczki. Spełniam szalone marzenia, takie jak skok ze spadochronem, które daje mi zastrzyk pozytywnych emocji i adrenaliny na długi czas ,a przede wszystkim choć na chwilę odrywa mnie od rzeczywistości. Najważniejsze jest nie zapominać o sobie. Bo szczęśliwa i spełniona mama to szczęśliwe dziecko.
…że warto rozmawiać
Kasia: Przede wszystkim rozmawiam z moim mężem - wiem, że zawsze mogę mu się wyżalić, wypłakać i że on zawsze postara się mnie pocieszyć - chociażby dobrym słowem czy przytuleniem. Wiem wtedy, że z problemami, zwłaszcza z tym, który teraz absorbuje najbardziej, czyli kolką niemowlęcą, nie jestem zostawiona sama sobie. Często stres zmniejszam też jedzeniem słodyczy - jest to niestety moja duża słabość, ale za to zawsze bardzo skuteczna! Kawałek czekolady potrafi często zdziałać cuda i pomaga mi nabrać dystansu i sił. A jeśli dwie pierwsze metody zawiodą to mam jeszcze niezawodne koło ratunkowe, którym jest słuchanie afrykańskiej muzyki! Spędziłam w niej dwa lata pracując jako wolontariuszka i dźwięki tej muzyki zawsze przywołują mi na myśl piękne wspomnienia z tamtego czasu, przenoszą mnie w inny świat, w którym mogę choć na chwilę zapomnieć o stresie, który w danej chwili przeżywam.
…umiejętności relaksowania się
Joasia: Bycie mamą to stres na potęgę. Staram się zawsze odszukać dla siebie chociaż kilka minut, by się zregenerować. Czy to rano czy wieczorem – ważne jest to bym mogła choć chwilkę pobyć sama z własnymi myślami. Dla mnie wystarczy kilka minut spokoju i bycie samą ze sobą kiedy kładę się do łóżka i odpoczywam. Lubię także ciepłą relaksacyjną wieczorną kąpiel – wtedy regeneruję swoje siły do walki z synkiem. Odpręża mnie także bycie ze swoim Mężem kiedy to on robi mi masaż i możemy porozmawiać.
…że to jedynie i niepowtarzalne doświadczenie
Weronika: Kiedyś oglądałam program w którym przeprowadzano wywiady z ludźmi wykonującymi najcięższe zawody świata. Był tam mężczyzna który na pytanie „jak to jest wykonywać taki zawód?” odpowiedział, że „nie wie, gdyż nie jest mamą 24h/7”. Zawsze gdy dosięgają mnie trudy rodzicielstwa czy wieczór z kolką mojego malucha przypominam sobie tego Pana, który wtedy uświadomił mi, że bycie mamą to niesamowite wyzwanie dla każdej kobiety, nie jestem żadnym wyjątkiem i wcale nie oznacza to, że jestem złą matką, bo mam chwilę załamania. Biorę wtedy Zosię na ręce, z największą czułością ją tulę do serca i czuję dumę, że mimo że bywa ciężko, DAJĘ RADĘ! Bo mimo wszystko wspaniale odnajduję się w macierzyństwie.
…radzenia sobie ze stresem
Karolina: Mój sposób na stres to przede wszystkim ruch. Po pierwsze bieganie i spacery. Najlepiej razem z moim mężem, robimy często długie wycieczki w nieznane nam wcześniej części miasta. Drugi sposób to ciepłe kąpiele, jeżeli jest taka możliwość to z książką. Czasami słucham też bardzo głośno ciężkiej metalowej muzyki. Z kolei gdy jadę autem głośno śpiewam razem z radiem.
…że pozytywne myślenie pomaga
Adriana: Nastawienie psychiczne jest najważniejsze. W momentach stresujących, dziecko przechwytuje od mamy negatywne uczucia, stąd trzeba ich unikać w pierwszej kolejności u siebie. W trudnych chwilach, nawet gdy zachowanie dziecka pozostawia wiele do życzenia, nastawiam się pozytywnie. Przypominam sobie, że kocham dziecko i jest to najważniejsza istota na świecie. Tylko miłość i myśl o nieograniczonej miłości pozwala się uspokoić.
…uważności i pokory
Magda: Do tej pory byłam osobą która nie musiała najpierw myśleć o kimś i mogłam realizować się zawodowo. Odkąd pojawił się mój synek, moje życie wywróciło się do góry nogami. Synek uczy mnie pokory i nowego spojrzenia na świat bo nie jesteśmy już tylko ja i mąż. Kiedy byłam zestresowana pomagały mi zakupy a teraz największą nagrodą i przyjemnością po ciężkim dniu jest uśmiech mojego 2-miesięcznego syna. Problemem nie jest już co przygotować na obiad, czy jestem przygotowana do pracy, tylko czy mleczko jest podgrzane, czy jest czyściutka pieluszka oraz czy synkowi nic nie przeszkadza. Nie ważne, że przed nim byłam „nocnym markiem” i rano uwielbiałam wylegiwać się w łóżku, bo teraz mój dzień zaczyna się o świcie kiedy synek wstaje i nie zamieniłabym tego na nic innego.
…że w kupie siła
Basia: Każda mama potrzebuje 5 minut dla siebie. Zapraszam zaprzyjaźnioną mamę, zabieramy maluchy na ogromny koc, aby mogły się nacieszyć swobodą i mamy chwilę na odstresowanie się. Możemy się wesprzeć, porozmawiać, zająć się babskimi sprawami, nie spuszczając przy tym dzieci z oczu.
…dzielenia się opieką nad dzieckiem
Sylwia: W cudzie i trudzie bycia mamą, nie zapominać także, że dziecko potrzebuje też innych. Oprócz tego, że jestem mamą, jestem też kobietą, przyjaciółką, siostrą, partnerką, wielbicielką dobrej książki, muzyki czy teatru. Dlatego chwała za tatę, babcię i dziadków!
…że to niepowtarzalny czas
Estera: Cieszenie się każda chwila i patrzenie jak się zmienia każdego dnia, bo wtedy uświadamiam sobie że ten czas jest jedyny w swoim rodzaju i chcą czerpać z niego najwięcej ile mogę. Nie da się przeżyć danej chwili drugi raz.
Co najważniejsze jednak – wszystkie jednogłośnie podkreślają, że bycie mamą nauczyło je, a bardziej pokazało, czym jest prawdziwa miłość!
* Materiał powstał na postawie wyników ankiety, przeprowadzonej na grupie 1 264 użytkowników w serwisie Mamotoja.pl w dniach 19.04.2019r. do 19.05.2019r pt. „Badanie świadomości na temat kolki u dziecka".Reklama