Materiał Partnera

Spokojne dziecko,
radosna rodzina

Na spokoju dziecka korzysta cała rodzina.
Już teraz dowiedz się jak pielęgnować spokój
i dobry nastrój w całym domu.

Na stresy… rozmowa – porady psychologa, jak zachować spokój mimo kolki niemowlęcej [WYWIAD]

Jak regularny płacz i krzyk maluszka podczas kolki wpływa na psychikę rodziców? W jaki sposób nie przenosić stresu na dziecko? Na te i inne pytania odpowiada Edyta Żółtowska-Górska, psycholożka, która pomaga młodym rodzicom radzić sobie z pojawiającymi się w tym okresie trudnymi emocjami.


Kolka niemowlęca to powszechna dolegliwość. Nie sprawia to jednak, że łatwo sobie z nią poradzić bądź do niej przywyknąć. Gdy cierpiący maluszek cały czas płacze i nie wiadomo jak mu pomóc, to w domu często robi się napięta atmosfera. Rodzice martwią się o zdrowie dziecka, denerwują się gdyż czują się bezradni, a z biegiem czasu i kolejnymi atakami kolki doskwiera im zmęczenie. … Aby jednak jakoś dotrwać do 4-5. miesiąca życia niemowlęcia, gdy dolegliwość zwykle ustępuje samoistnie, należy uzbroić się w cierpliwość i… wykorzystać dobre rady ekspertów. Najlepiej pomoże tu psycholożka, której porady pomogą zachować spokój, tak ważny podczas kolejnych ataków kolki...

Jak regularny płacz i krzyk malucha wpływa na psychikę rodziców?

Płacz dziecka to dla rodzica najtrudniejszy do zniesienia dźwięk. Szczególnie na początku, kiedy mama i tata nie zdążyli jeszcze dobrze poznać się z niemowlęciem, co przekłada się na to, że nie zawsze udaje się je szybko ukoić. Warto jednak pamiętać, że płacz to dla malucha najważniejszy sposób komunikowania potrzeb. W tym okresie życia dziecko nie potrafi się jeszcze inaczej porozumiewać. Niestety, w czasie kolki jest on intensywny, długo trwa, dlatego jest dla rodziców niełatwy do zniesienia oraz powoduje wzrost ich napięcia i trudnego do zredukowania stresu.

Czy jeśli kolka występuje regularnie i trwa przez dłuższy czas, to z psychologicznego punktu widzenia rodzice mają wystarczającą siłę by spokojnie zajmować się dzieckiem?

Nikt lepiej nie zajmie się dzieckiem niż jego rodzice. Ważne jednak, by się wpierali i mieli świadomość, że płacz dziecka nie jest wynikiem ich zaniedbań – to skutek niedojrzałości układu pokarmowego. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że w czasie kolki rodzic jest zestresowany, podenerwowany i może przekładać się to na trudności, by ukoić dziecko. W takich chwilach pomocne jest wymienianie się w opiece nad maluszkiem. Dlatego jeśli np. u mamy pojawiają się łzy w oczach, jest roztrzęsiona, dobrze, by miała chwilę na ochłonięcie, a w tym czasie pieczę nad malcem przejął tata.

W jaki sposób nie przenosić stresu na dziecko?

Zasada jest taka: By dziecko było spokojne, spokojny musi pozostać dorosły. Chociaż oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie zawsze jest to proste... Gdy jesteśmy bardzo zdenerwowani, lepiej by opiekę nad malcem przejął drugi rodzic lub inna, wspierająca mamę osoba. W tym czasie warto wyjść na chwilę na balkon lub do innego pomieszczenia i wziąć kilka głębokich, spokojnych oddechów. Dopiero po tym, jak się wyciszymy, można wrócić do niemowlęcia.

Jak rodzice mogą poradzić sobie z atakami kolki niemowlęcej? Proszę o podanie kilku sposobów.

Jeśli bardzo martwią się kolkami dziecka, mogą skonsultować się z pediatrą, który upewni ich, że maluszkowi nic nie grozi, że to jedynie nieprzyjemna dolegliwość, która minie. Kolka jest o tyle trudna, że powoduje płacz, krzyk i… nie ma jednego sposobu, by ją złagodzić. Na każde dziecko działa coś innego. Jednym ulgę przynosi kołysanie, innym noszenie brzuszkiem do dołu, tak, by ramię lub bark rodzica masował ciało dziecka. Niektóre dzieci czują się lepiej, gdy mają na brzuchu ciepłą pieluchę lub termofor. Czasami przydatne są np. preparaty z apteki, które szybciej i łatwiej odprowadzają pęcherzyki gazu z jelit. Mojej córce natomiast pomagało jedynie leżenie gołą skórą na moim gołym brzuchu i głaskanie po plecach. Każdy maluch ma swój sposób na poradzenie sobie z kolką. Dlatego też, by go znaleźć, rodzice muszą próbować różnych rzeczy.

Jak poznać, że rodziców przerasta ta sytuacja? Co wtedy?

Gdy powtarzający się płacz dziecka z powodu kolki powoduje silne, gwałtowne reakcje, kiedy rodzice, zamiast współpracować i się wspierać, zaczynają się wzajemnie obwiniać i krytykować – to ten moment. Gdy sytuacja staje się mocno napięta, warto wtedy zastanowić się, czy nie przydałoby się wsparcie z zewnątrz.

A czy istotna jest także konsultacja psychologiczna?

Jeśli rodzice czują się bezradni, zmęczeni i przestraszeni, warto skontaktować się z psychologiem, ale nie jest to konieczność. Czasem pomaga rozmowa z kimś życzliwym – siostrą, przyjaciółką. Niepokoić powinny natomiast objawy depresyjne u mamy, wtedy bezwzględnie konieczna jest konsultacja z psychiatrą, gdyż jest to stan zagrażający i matce, i dziecku.

Pomocne jest wsparcie bliskich. Niektórzy rodzice jednak nie mogą się przemóc, bo myślą, że np. powinni radzić sobie sami, przecież to ich dziecko. Co Pani myśli o takim podejściu? Są sposoby, aby jednak się „przełamać”?

Do wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska. Oczywiście, że należy prosić o wsparcie, zgłaszać, kiedy jesteśmy wyczerpani, kiedy potrzebujemy pół godziny spokoju. Rodzice często boją się prosić o pomoc np. dziadków, bo obawiają się oceny ich rodzicielstwa lub przekraczania granic. Dlatego warto precyzyjnie określać, czego potrzebujemy. Zdanie: „Jestem bardzo zmęczona, muszę się przespać, czy mógłbyś pójść z maluchem na spacer?” zwiększa szansę, że dostaniemy to, czego potrzebujemy. Jest takie powiedzenie „Nie ma większego aktu miłosierdzia dla młodej matki niż zabranie jej dziecka na godzinę”. Nie zgadzałam się z nim, dopóki sama nie zostałam matką. Godzina spokoju, możliwość drzemki, gdy jesteśmy na skraju wyczerpania, relaksujący prysznic, niespieszne wypicie filiżanki herbaty bez rozglądanie się, gdzie jest dziecko, czyni cuda i regeneruje siły. Opieka nad niemowlęciem to zajęcie 24 godziny na dobę. Czujność, odpowiedzialność, decyzyjność. Mama czy tata maja prawo być zmęczeni i mają prawo prosić o pomoc. Warto wybierać te osoby, które są życzliwe, nieoceniające, bliskie nam. Macierzyństwo i tacierzyństwo jest o wiele łatwiejsze, gdy ma się grono zaufanych, wspierających osób dookoła.